29 wrz 2009

Renoir w Grand Palais , Tycjan, Tintoretto i Veronese w Luwrze

Zawsze po powrocie z Paryża, chcę wrócić tam natychmiast!

We Francji trwa l`ete indien. To czas, który pachnie jeszcze latem , ale wita się już z jesienią. Złote dni w muzeach.




W Luwrze otwarto wystawę Tycjan, Tintoretto, Veronese ( to niski ukłon dla malarstwa palety zrodzonego w Republice Weneckiej, ale i lekcja o gorączkowej rywalizacji malarzy o prymat artystyczny w La Serenissima).



Przed Danae Tycjana tłumy. Przed Zuzanną i starcami Tinoretta - wycieczki. Przed Alegorią miłości Veronese- oblężenie.
Wielcy , weneccy mistrzowie w potężnej wystawie. Jesienią, w złotym pejzażu z paryskich ogrodów obrazy wirtuozów koloru prezentują się w wyjątkowej harmonii ze światem. Aksamitne brązy, tycjanowskie rudości, gęste zieleni Veronesego i chłodna paleta Tintoretta ukazują się w pełnym blasku.










W Grand Palais- duża monografia późnego Renoira. Skuteczne zmierzenie się z mitem ubierającym Renoira w strój wiecznego impresjonisty.



Impresjonizm był tylko etapem jego twórczego życia. Niektórzy ( chyba Bonnard ) mawiali, że Renoir malował głownie "Renoiry", czyli zaimpregnowane impresjonistycznym sposobem patrzenia sceny rodzajowe oddane wszechmocy światła.

Renoir z Grand Palais ukazuje się w innej odsłonie.
Jako wiekowy malarz malujący "młode obrazy" , jak napisał o nim Guillaume Appolinaire.
Jako rówieśnik Cezanne`a,
który podobnie jak mistrz z Aix szukał dróg dla nowego w malarstwie. Dyskretny i milczący ojciec awangardy. Jeden z ostatnich malarzy wierzących w powagę malarstwa. Widzący w malarstwie misterium.

Popatrzyłam na Renoira inaczej ( a przyznaję, że sceny bali w Moulin de la Galette i gry na fortepianie nie chwytały mnie za serce ).
Z niego Picasso, z niego Bonnard, z niego współczesność w malarstwie.

Proszę rezerwować bilety do Paryża! Wystawy potrwają do 4 stycznia 2010!


O wystawach więcej w moich tekstach na łamach Art & Business.

Galeria Sztuki Katarzyny Napiórkowskiej
http://napiorkowska.pl/





Reprodukcje :


Pierre-August Renoir, Dziewczynka z czerwoną kokardą, 1896 -olej na płótnie, 41,3 x 33,3 cm © Philadelphia Museum of Art



Tiziano Vecellio, zwany Tycjan (1488/90-1576), Wenus z lustrem, olej na płótnie, 1, 25 x 1, 05 m National Gallery of Art, Washington, Andrew W. Mellon Collection, Inv. 1937.1.34
© Courtesy Board of Trustees of The National Gallery of Art, Washington

24 wrz 2009

Nagrody Norwida wręczone

Autorów sądzą ich dzieła. C.K.Norwid

24-tego września - rocznica urodzin Cypriana Kamila Norwida.

Wczoraj wieczorem na Zamku Królewskim w Warszawie ogłoszono wyniki konkursu o Nagrodę im. Cypriana Kamila Norwida- Nagrodę Samorządu Województwa Mazowieckiego. Nagrody wręczał Marszałek Województwa Mazowieckiego- Pan Adam Struzik.

Plejada nagrodzonych : to Danuta Szaflarska ( jej słowa ze sceny Sali Koncertowej zabrzmiały najdonioślej - "nie pora kończyć") ,Franciszek Pieczka za rolę w spektaklu "Słoneczni Chłopcy" u Macieja Wojtyszki na scenie Teatru Powszechnego w Warszawie, Jadwiga Mackiewicz ( realizatorka legendarnych koncertów dla dzieci w Filharmoni od -bagatela - 49 sezownów ), Ernest Bryll za tom "Trzecia nad ranem".

W dziecinie sztuk plastycznych nominowano Magdalenę Abakanowicz za wystawę "Cysterna" w Centrum Sztuki Współczesnej w Warszawie, Włodzimierza Pawlaka za wystawę "Autoportret w powidokach" w Zachęcie. Nagrodę otrzymał Wojciech Fangor za realizację "Sygnatury" w Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku.

A zatem - koronacja klasyków.

Magdalena Abakanowicz w pięknych słowach powiedziała o śladach, które obowiązkiem artystów jest pozostawiać. Przemijają cywilizacje, ale pozostają nieme świadectwa - kamienie, które mówią o czasach i o ludziach.

Jeszcze jedna myśl Norwida :
Piękno na to jest, by zachwycało - do pracy
Praca, by się zmartwychwstało.

Laureatom dziękuję i gratuluję!

23 wrz 2009

Interwencje w Muzeum Narodowym w Warszawie

Spokojnie, chodzi tylko o wystawę "Interwencje".

Jak zdjąć patynę z obiektów muzealnych? Jak zakwestionować ich kontekst? Jak wolnym, niezależnym, okiem spojrzeć na "Bitwę pod Grunwaldem" czy zgromadzone w muzeum retabula ołtarzowe?

Zwiedzanie muzeów niekiedy przypomina niemy przemarsz, w którym, jak u Gombrowicza, wiemy, co ma zachwycać.
Muzeum Narodowe w Warszawie, pod nową dyrekcją zakorzenionego we współczesności profesora Piotra Piotrowskiego otwiera się na nowe.

Wystawa "Interwencje" to próba zestawienia dzieł, czasów, miejsc, kontekstów. Jak w przypadku dzieła Matejki, z którym zestawiono figurę japońskiego bożka.

To drobne , ale zadziwiające "interwencje". Sygnał alarmowy dla uwagi widza.

Jak przebiśniegi na wiosnę - zaskakują, choć chcemy się ich spodziewać.

Interwencje
Muzeum NArodowe w Warszawie
do 30 grudnia 2009

21 wrz 2009

Campanilismo



Campanilismo. Toskańczycy w taki sposób określają swoje oddanie dla własnego miejsca na świecie. Dokładniej, dosłownie chodzi o przestrzeń, którą można objąć wzrokiem - z - lokalnej dzwonnicy- campanile.

Kultura rodzi się lokalnie, choć często powstaje z konfrontacji, rozbudza z podkreślania różnic.

Wystarczy spojrzeć na malarstwo sieneńskie, które ostatnio zajęło moje serce i umysł. Jak inne jest od florenckiego quattrocento, jak wiele odmienności wobec malarstwa rzymskiego.

Świat jest dziś tak bliski, ale chyba zawsze najbardziej ważne jest to niebo, które nade mną, własna mała ojczyzna.

Kilka lat temu, jesienią obraz autorstwa Magdaleny Spasowicz z kolekcji naszej Galerii trafił do Pinakoteki Watykańskiej. Papież podobno zwrócił szczególną uwagę na jego tytuł - "Małe ojczyzny".

Moja mała ojczyzna, pejzaż w którym wyrosłam, niezmiennie mnie zachwyca i pokazuje nowe oblicze.

Choć znam Sienę, Caracas i Delhi, pod własnym układem gwiazd czuję się najlepiej.



Takie poniedziałkowe refleksje. Moja odmiana campanilismo.






http://www.napiorkowska.pl/

Na zdjęciu- Olimp z fantastycznej stadniny w Skrowieszynku

17 wrz 2009

17 września : Witkacy...


17 września. Ta data w oczywisty sposób kojarzy mi się z barbarzyństwem. Przywołuje na myśl "Wspomnienia wojenne" Karoliny Lanckorońskiej. Stawia przed oczami obraz rozpadu świata, rozpadu cywilizacji. Ciąży brzemieniem historii.


17 września to w mojej świadomości moment próby dla kultury, dla cywilizacji.


Dużo mówi się o tym, jaki wpływ miał 17 września na historię XX-wiecznej Polski. Łaczy się z tym pytanie , jak zaciążył na naszym dziedzictwie kulturowym.


Rachunek jest gorzki. 17 września to symboliczny moment unicestwienia ziemiańskich źródeł cywilizacji. To moment , gdy kultura szlachecka w Polsce dostała się w kleszcze opresyjnej machiny politycznej. Tradycja została zatracona, utopiona w czerwonym, sowieckim morzu.


Co z artystami w czasie niełaskawym?


Historyk sztuki odnajdzie w losach artysów w czasie próby odrobinę słodyczy. Artyści raczej nie popadali w zniechęcenie ( może wyjątkiem jest Witkacy , który 18-stego września 1939 popełnił samobójstwo...artysta stał się symbolem prostestu wobec napaści sowieckiej), ale poszukiwali dla siebie przestrzeni wolności, choćby na najbardziej zawężonym terenie. Niejednokrotnie, mimo trudów bytowych udawało im się ją budować.


Wystarczy spojrzeć na losy Chagalla w bolszewickiej Rosji. Arysta, który urodził się w czasie marnym, zbudował samoistny mikrokosmos, świat własnej twórczości. A propos, polecam biografię autorstwa Johnatana Wilsona.

Foto: Witkacy , Portret wielokrotny, źródło : http://www.witkacy.republika.pl/




11 wrz 2009

Berlin : Preis 2009


Preis 2009 - tylko tyle i aż tyle! Preis 2009 to nowa nagroda dla młodych artystów związanych z Berlinem. W tym roku nominowani sa prawie rówieśnikami wolnego , nieprzedzielonego murem miasta.
Jestem pod wrażeniem tego z jakim rozmachem Niemcy chcą i potrafią promować sztukę. Bo to właśnie o samej promocji sztuki warto mowić przy okazji konkursu Preis 2009.

Kreatywność organizatorów wychodzących na potrzeby konkursu w przestrzeń publiczną jest także symptomatyczna dla współczesnego Berlina - miasta dialogu . Na ile jest to dialog międzykulturowy - świadczą narodowości czwórki "shortlisted" - nominowanych do nagrody - jest wśród nich Wietnamczyk, Izraelczycy i rodowity Niemiec.

Ogłoszenie wyników - do zobaczenia już jutro, w Berlinie na Hamburger Bahnhof!

Preis der Nationalgalerie für junge Kunst 2009 - PREIS 2009
Berlin, 12 września 2009

http://www.napiorkowska.pl/

6 wrz 2009

Rubens w Muzeum Narodowym w Poznaniu


Proszę Państwa, na wczorajszym otwarciu wystawy byłam naprawdę urzeczona! Nie posiadamy w Polsce wielkich, poważnych płócien Rubensa ( a propos oglądałam je rok temu na świetnej wystawie w Brukseli), ale ten rysunek jest wyjątkowy.

Karta pergaminu, na której zawarty jest cały geniusz flamandzkiego Mistrza!

Dość duży rysunek , na karcie noszącej ślad złożenia na pół przedstawia matkę z dzieciątkiem w leśnej scenerii. Putta w pierwszym planie oddają się niewinnym igraszkom. Delikatnie modelowana praca ma w sobie jednak bardzo wyraziste szrafowanie- to znak, że rysunek służył jako model dla grafiki. Ciekawostką jest dość niedano odkryty szkic na rewersie karty ( to z kolei motyw z "Ogrodu miłości" z Prado) .

Autorem jest Piotr Paweł Rubens. Przedstawiona scena - to biblijny motyw odpoczynku w drodze do Egiptu ( choć Madonna wygląda raczej na kobietę współczesną malarzowi, a pejzaż przypomina mi bardziej europejskie równiny Flandrii niż pustynny klimat Afryki ).

To niewielkie arcydzieło od wczoraj - przez miesiąc -można oglądać w Muzeum Narodowym w Poznaniu. Zwykle - ze względów konserwatorskich - rysunek jest niedostępny dla publiczności.

Bardzo ciekawa jest tez historia tej pracy. W zbiorach polskich ten "mały" Rubens znalazł się za sprawą Stanisława Augusta Poniatowskiego, a do Poznania trafił zakupiony przez hr Atanazego Raczyńskiego za 30 dukatów.

Obok pracy Rubensa wyeksponowano dzieła malarzy z jego pracowni oraz naśladowców. Choć wystawa ma charakter kameralny, pozwala w skrócie odkryć fascynujące wyróżniki sztuki flamandzkiej epoki baroku. Kierunek wyznaczył Rubens- a jego XVII wieczni współpracownicy i naśladowcy wypełnili nową przestrzeń dla sztuki w domach flamandzkiej burżuazji storiami , obrazami o tematyce religijnej i rodzajowej ( tak ważnej dla nowej , mieszczańskiej klasy ) , martwymi naturami , kwiatami o podtekście wanitatywnym i portretami.

Lekcja historii sztuki o jednym z najpiękniejszych , najbardziej wyjątkowych jej okresów.

Gorąco Państwu polecam!

Wkrótce - kilka słów z Berlina!


Rubens, Van Dyck, Snyders i inni. Flamandzkie malarstwo barokowe ze zbiorów Muzeum Narodowego w Poznaniu
kurator: M.P.Michałowski

Muzeum Narodowe w Poznaniu , do 18 października 2009
Zdjęcie : P.P. Rubens, Odpoczynek w drodze do Egiptu, MNP

3 wrz 2009

Nigel Kennedy w kościele Wszystkich Świętych




Gruby warkocz kolejki oczekujących oplótł wczoraj wieczorem kościół Wszystkich Świętych, budynki przy Emilli Plater i ulicy Świętokrzyskiej. Co to było ? Przy okazji Festiwalu Warszawa Singera Nigel Kennedy z towarzyszeniem The Kroke Band zagrał znakomity koncert.


Dla mnie to wydarzenie ważne także przez wybór miejsca. Czy wielu Warszawiaków wie, że w położonym na terenie getta kościele podczas wojny księża ukrywali w piwnicach cywilną ludność żydowską? To miejsce - to pomnik solidarności.

A propos, warto w kościele Wszystkich Świętych spojrzeć w górę, na boczne ołtarze. Znajdują się w nich obrazy z pocysterskiego klasztoru w Lubiążu. Ich autor - to określany jako polski Rubens wybitny Michał Willmann.



PS Kołysanka w wykonaniu Nigela Kennediego : http://www.youtube.com/watch?v=fBdGaP-e600


PS2 Dziś usłyszałam od znajomych Nowojorczyków piękną historię o Nigelu Kennedym grającym na peronach metra...Z taką muzyką nawet w metrze można poczuć się jak w niebie!


PS3 Większość z płyt Nigela Kennediego jest niedostępna do 8 września. Dobrze , ze 9 -tego mam urodziny :)

fotografie ulicy Próżnej : Justyna Napiórkowska